wtorek, 19 sierpnia 2014

Podróż na sto stóp






Zacznę od szczerego polecenia tego filmu. Jest krótko mówiąc bardzo sympatyczny. Opowieśc o pasji i uniwersalnym języku komunikowania się. To jeden z tych filmów, po których wychodzę z kina zadowolona z dużym uśmiechem na twarzy. Reżyser "Czekolady" został współtwórcą kolejnej urokliwej historii z małego miasteczka. Bardzo doceniam grę aktorów, wszyscy zasługują na uznanie. Nie mogę pominac rewelacyjnej gry, jak zwykle niezawodnej Helen Mirren. Dodam smaczne kulinarne ujęcia i kontrast między kulturą indyjską a francuską. Dużym plusem jest poruszenie w filmie problemu narodowościowych ugrupowań w Europie i jasna przeciwstawna im postawa głównych bohaterów. Zdradzę, że jest to bardzo ujmująca i budująca scena, która jest zarazem świetną nauczycielką patriotyzmu.



2 komentarze: